Ostatni i pierwsi ludzie (2021)

Ten film jest pełnometrażowym debiutem zmarłego nie tak dawno znakomitego islandzkiego kompozytora Jóhanna Jóhanssona. Dwukrotnie nominowany był on do Oscara za ścieżki dźwiękowe do Teorii wszystkiego (2014) Jamesa Marsha oraz Sicario (2015) Denisa Villeneuve’a. Pomysł na Last and First Man przyszedł mu do głowy w 2010 roku. Zobaczył wtedy zdjęcia autorstwa belgijskiego fotografa Jana Kempenaersa przedstawiające monumentalne pomniki z betonu i stali, wznoszone w krajach byłej Jugosławii w czasach rządów Josipa Broza-Tito. Jako miłośnik literatury science fiction drugą inspiracją Jóhannsson uczynił wizjonerską, ale i kontrowersyjną książkę Olafa Stapledona z 1930 roku. W tej interesującej fabule przekonujemy się, że surrealistyczne pomniki to niemal wszystko, co pozostało na świecie po nowej ludzkiej rasie, która znajduje się na skraju wyginięcia. Ta osobliwa dystopia, w autorski sposób łącząca w sobie niepokojące obrazy i dźwięki, staje się intrygującym zmysłowym doświadczeniem, gdzie przeszłość spotyka się z odległą przyszłością. W ten oryginalny artystyczny projekt zaangażowała się sama Tilda Swinton.